Co robię, kiedy mnie nie ma?
W te wakacje zniknęłam na 3 miesiące i chociaż bardzo żałowałam, to jednak nie było innego wyjścia: wiadomo, kiedy obowiązki wzywają, trzeba zejść na ziemię i działać, nawet jeśli oznacza to chwilowe założenie klapek na oczy i maszerowanie prosto do celu bez rozglądania się na boki.
Czy było warto? Sami oceńcie.
Rezultatem mojej nieobecności jest apartament, w którym wynajmujemy 4 pokoje dwuosobowe, każdy z łazienką.
Tak więc jeśli ktoś z was lub waszych znajomych wybiera się w moje strony, to dajcie znać ;)
Nie tylko dlatego, że nocleg w naszych pokojach ma mnóstwo plusów (począwszy od bardzo wygodnego położenia a na cenie skończywszy), ale również dlatego, że ja chętnie “zajmę się” rodakami i podpowiem gdzie i jak się tutaj ruszać.
A o urokach Ligurii pisałam tutaj, tutaj i jeszcze tutaj.
Niestety nie mamy jeszcze strony internetowej (pracujemy nad nią intensywnie), ale już teraz mogę pokazać wam kilka fotek.
Co o tym myślicie?
P.S.
Pokoje są duże, a łóżeczko dla maluchów dostawiamy gratis ;)