Zima jest tylko dla twardzieli. Każda zamknięta z dzieckiem w domu matka aktywuje dziesiątki mechanizmów zwiększających prawdopodobieństwo jej przetrwania, a nieustannie brzęczący nam w głowach leitmotiv to: aby do wiosny. A co jeśli mamy trochę ambicji? Jeśli nie chcemy żyć byle jak i samo przetrwanie nas nie satysfakcjonuje? Co jeśli chcemy cieszyć się każdą chwilą i zamiast z nadzieją czekać na upragnioną wiosnę wołać codziennie: Carpe diem?
Weźmy na przykład wczorajszy dzień. Za oknem zimno, ciemno i padał deszcz (u mnie na śnieg raczej się nie zapowiada, ale to bez różnicy, i tak nie odważyłabym się wystawić nosa za próg) i po raz kolejny stanęłam przed kultowym pytaniem, na które każde małe dziecko oczekuje od mamy błyskotliwej odpowiedzi: Co będziemy dzisiaj robić?
Rozejrzałam się po pokoju, zabawek pełno, ale nowych brak, a wszystkie pozostałe już się nam znudziły. Nie miałam nawet odwagi zaproponować Nicko rysowania kredkami, bo z góry wiedziałam, że spojrzałby na mnie spod byka i w rewanżu zdemolowałby pokój w piętnaście minut. Przeszliśmy więc do kuchni, może zrobimy coś razem do jedzenia, to zawsze działa. Otwieram lodówkę, a tam tylko jogurty i jajka. Gdyby była Wielkanoc, to może i bym się pokusiła, ale robienie pisanek w lutym to nawet dla mnie byłoby za dużo.
A jednak coś mam! W dolnej szufladzie leży główka sałaty. Wyjmuję ją triumfalnie, a dziecko patrzy się na mnie krytycznie:
“Sałata? Myślisz, że jesteś tą, jak ty to tam nazywasz, super-mamą, a wszystko na co cię stać to pęk zielonych liści?”
“Nicko, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu” - powidziałam ironicznie interpretując słowa Małego Księcia.
Odcięłam dolną część główki sałaty, zamoczyłam ją w czerwonej farbie i odbiłam na kartce. Na papierze pojawił się ciekawy rysunek pięknie rozkwitniętej róży. Nicko był zachwycony! Od razu przechwycił stempelek i zapełnił różami nie wiem już ile kartek.
Nagle zapomnieliśmy że za oknem był ziąb i ciągle padał deszcz. U nas w domu kwitły dziesiątki czerwonych róż i było jak w bajce.
Witaj, nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Szczegóły znajdziesz u mnie, zapraszam http://malaimama.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWow, strasznie się cieszę i ogromnie dziękuję. Jeśli mogę się jakoś odwdzięczyć, to daj znać :)
UsuńŚwietny pomysł na zabawę i jaka kreatywna Mama,gratuluje :)
OdpowiedzUsuńMoja mała ma dopiero roczek, więc na tak kreatywne zabawy przyjdzie czas:). Jak na razie czerpię inspirację na przyszłość!
OdpowiedzUsuńJak ma roczek, to możesz już zacząć z farbami do malowania palcami (pytaj o colori a dita). Można zrobić świetne odbitki rąk i stóp. Napewno kiedyś wrzucę tutaj nasze :)
Usuń